Translate

sobota, 30 czerwca 2012

Rozdział 31

W końcu długo nie byliśmy na randce ...
- Alexis ? - spytałem się mojej pięknej dziewczyny ,byłem trochę zdenerwowany bo już wszystko przyszykowałem . Nie wiem czy to wszystko wypali ...
- Tak kochanie - odpowiedziała z ślicznym uśmiechem na twarzy
- Może wybralibyśmy się na spacer , tak po parku . Co ty na to ?
- Nie mam ochoty ... - powiedziała niechętnie a ja jeszcze bardziej się zdenerwowałem już myśląc że randka się nie uda
- Proszę - i udałem minę proszącego szczeniaczka - chyba nie odmówisz tym słodkim oczkom ? - spojrzałem na nią z myślą że to zadziała
- Dobra , z tobą wszędzie - mówiąc przytuliła mnie i pocałowała z usta . Hah czyż moja dziewczyna nie jest cudowna ?
Zamknąłem drzwi na klucz i ruszyliśmy w stronę parku .Wtuleni w siebie omawialiśmy nasze plany na przyszłość . Atmosfera była ciepła i romantyczna . Nie mogło również zabraknąć wygłupów i dawki śmiechu . Kiedy szliśmy wzdłuż ścieżki parku , którą otaczały drzewa wziąłem ją za rękę i zaprowadziłem nad rzeczkę . Tam była już naszykowana łódka , która była częścią mojej niespodzianki . Alexis była trochę zaskoczona , ale po jej minie było widać zachwyt i radość . Wsiedliśmy do łodzi na przeciwko siebie na fioletowych siedzeniach i odpłynęliśmy . Na początek dałem mojej księżnice bukiet czerwonych róż związanych purpurową wstążką .
- Jeju są piękne - powiedziała z zachwytu Alexis odwdzięczając się długim i namiętnym pocałunkiem
- Ależ proszę , dla mojej księżniczki wszystko - uśmiechnąłem się się do niej a ona się odwzajemniła tym samym .
Płynęliśmy tak przy blasku księżyca i tysiąca pięknych gwiazd na niebie wtuleni w siebie .
- Popatrz spadająca gwiazda - krzyknęła Alexis - zamknij oczy i pomyśl życzenie - Jak powiedziała tak też zrobiliśmy
- O czym pomyślałaś ? - spytałem z ciekawością
- Żeby nasz związek trwał długo . A ty ? - odpowiedziała na pytanie a ja byłem zaskoczony jej odpowiedzią
- Pomyślałem życzenie żebyś zawsze była obok mnie i abyśmy byli razem ze sobą szczęśliwi - powiedziałem a na Alexis policzku płynęła łza - kotku płaczesz ?
- To łzy szczęścia . Nie mogę uwierzyć że mam takiego wspaniałego chłopaka - i w takiej pięknej zarazem wzruszającej atmosferze płynęliśmy nadal podziwiając niezwykłość nieba . Wyciągnęłem fioletowe lampiony miłości . Fiolet to nasz ulubiony kolor , tak więc ten kolor wybrałem . Zaskoczyłem moją Alexis tą niespodzianką . Zapaliliśmy lampiony i puściliśmy je , a one leciały prosto do nieba . Było bardzo późno , więc postanowiliśmy wracać . Nagle , w pewnej chwili ....

1 komentarz:

Aleksandra ♥ pisze...

jejuuu ♥ kocham tego bloga.!

(zapraszam też do mnie: www.liamharryniallzaynlouis1d.blogspot.com ) ;>