Translate

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Rozdział 22

Myślałam że wyjdę z siebie na widok ... Louisa podrywający kolejną dziewczynę ! To chyba piąta laska w tym tygodniu . Jak on tak może ?! Louis nie ma za grosz szacunku . Chciałam mu to w końcu wmówić do tej jego pustej główki że tak z dziewczynami się nie postępuje .
- Cześć - podeszłam do niego z groźną miną
- Hej , chyba ktoś tu dzisiaj nie w humorze - powiedział śmiejąc się
- No na pewno reszta dziewczyn, z którymi się umawiasz na raz
- O co ci Angie chodzi ? Przecież to zabawa
- Czy zabawą można nazwać łamanie czyiś serc ? Myślę że nie można . Louis to dla twojego dobra ... Rozumiem że podoba ci się jakaś dziewczyna i możesz do niej zagadać , ale nie umawiaj się z kilkoma laskami ! To chyba była twoja piąta laska w tym tygodniu . Louis ogarnij się - powiedziałam
- Wstyd mi za mnie - mówiąc zaczerwienił się - ja tak nie chciałem , ale po prostu nie mogę znaleźć tej jedynej . Zrozum to !
- Okay , ale nie umawiaj się z kilkoma laskami na raz !
- Dobrze ... Dziękuję ci Angie - na jego twarzy był już uśmiech
- Spoko , od tego są przyjaciele - powiedziałam i pożegnaliśmy się a ja dołączyłam do reszty dziewczyn . Przybiłyśmy piątkę na zakończenie misji . Myślę że Louis zmieni swoje postępowanie , i w końcu znajdzie swoją zwariowaną dziewczynę . Było bardzo gorąco , a my piekąc się w słońcu w środku miasta jadłyśmy nasze ulubione lody .
- Mam genialny pomysł ! - nagle powiedziała z uśmieszkiem na twarzy Ari - może popływamy sobie w basenie ?
- Brzmi świetnie ! - gdy to powiedziałam skierowałyśmy się w kierunku naszych domów aby przebrać się w stroje kąpielowe . Kiedy byłyśmy już gotowe z Violett poszłyśmy do Ari . Koleżanka zaprowadziła nas do swojego ogrodu . Nie mogłam uwierzyć . Tam było tak pięknie ; wszędzie były różne rodzaje kolorowych i fantastycznych kwiatów i drzewek . Trawa była soczysto zielona , a na drzewach były przymocowane hamaki . Na jednym ogromnym drzewie był drewniany domek Nialla z zjeżdżalnią . Hah nie wiedziałam że w Niallu kryje się jeszcze dziecko , a jednak . Był także duży basen o owalnym kształcie z wodospadem i zjeżdżalnią . W zimnej wodzie leżały już nadmuchane materace . Szybko się rozebrałyśmy i skoczyłyśmy do wody na bombę . Bawiłyśmy się świetnie . I muszę przyznać że znakomita pływaczka z Ari . Gdy leżałyśmy na dmuchanych materacach śmiejąc się i pijąc mrożony koktajl truskawkowy tylnymi drzwiami domu na ogród wszedł ...

Brak komentarzy: