Translate

środa, 8 sierpnia 2012

Rozdział 44

... wyruszyłyśmy czerwonym ferrari Ari na centrum miasta ...całą drogę śpiewałyśmy piosenki , śmiałyśmy się i wygłupiałyśmy . Po dwudziestu minutach byłyśmy już na miejscu . Zaparkowałyśmy i ruszyłyśmy na podbój sklepów i wyprzedaży do centrum handlowego . Rozdzieliłyśmy się i miałyśmy się spotkać przed Nandos za trzy godziny . Dla mnie to było trochę za mało czasu na zakupy i musiałam się jakoś wyrobić w czasie . Pierwszym sklepem był Top Secret . Kupiłam w nim ten zestaw ; http://www.photoblog.pl/meininspiration/129373275/0257.html . Następnym okazał się Kappahl . Zdecydowałam się na to ; http://www.photoblog.pl/meininspiration/123434143/0233.html . Poszłam później do Rossman'a  po żel truskawkowy , szampon z odżywką , lakiery do paznokci , balsam nawliżający i po opalaniu i wiele innych kosmetyków . Następnie udałam się do kilku sklepów znajdujących się za rogiem . Znalazłam tam fajną różową bejsbolówkę , bandamkę , vansy , strój kąpielowy , sukienkę i tunikę . Zakupy udały się w 100 % i nawet zostało mi trochę czasu . Udałam się więc do biblioteki po jakąś książkę . Droga do Loret de mar będzie długa i na pewno cały czas nie będę gadała i będzie mi się nudziło więc ciekawa lektura się przyda . Weszłam do środka ... nie zdziwił mnie widok tysiąca książek na półkach . Wybrałam bestseller roku ; " Czerwona róża " . Zobaczyłam na zegarek ... byłam spóźniona pięć minut . Szybko pobiegłam do Nandos . Czekały już tam na mnie dziewczyny chwalące się swoimi zdobyczami . Okazało się że każda kupiła taką samą sukienkę tyle że w innych kolorach . Weszłyśmy do restauracji , zajęłyśmy miejsca przy dużym oknie z widokiem na Londyn i zamówiłyśmy kawy z ciastkami . Kiedy czekałyśmy na kelnerkę przyszedł mi sms z nieznanego numeru . Zdziwiłam się i jak najszybciej chciałam przeczytać wiadomość .
" Wasz związek nie przetrwa długo . HAHAHA , ZGIŃ "
Kiedy przeczytałam tą wiadomość przeszły mi ciarki i po moim policzku płynęła łza . Kto mógł napisać taką wiadomość ? Czy Zayn mnie zdradził ? Zbladłam ... a po policzku spływało coraz więcej łez .
- Angie , co się stało ? - spytała się Ari przytulając mnie
- To wiadomość od Zayna ? - mówiła zatroskanym głosem Alexis . A ja pokazałam im tą wiadomość od tajemniczej osoby .
- Kto to może być ? - mówiłam przez płacz - ta osoba chce mojej śmieci
- Nie martw się to jakaś psychofanka , one chcą cię zgnębić żebyś zerwała z Zaynem . I potem łudzą się że będą z nim chodzić . Nie martw się - powiedziała Alexis , i od razu humor mi się poprawił . Ale skąd ktoś może mieć mój numer ? Przecież mają je najbliższe mi osoby . Wypiłam kawę , nędznie zjadłam ciastko . Cały czas miałam w głowie ten sms . Ktoś naprawdę zepsuł mi humor . Potem chodziłam zagnębiona , nie odzywałam się  i nawet nie miałam ochoty się odzywać . Ari mnie podwiozła pod dom , a ja wskoczyłam w piżamę i leżałam na kanapie słuchając piosenek i wpatrując się w okno . Pogoda tak jak mój humor zepsuła się ... Padał deszcz . Krople przypominały mi łzy , smutek , rozstanie z Zaynem . Tak mi go teraz brakowało , żeby był teraz ze mną , przytulił , pocałował ... Teraz nie wiem co robi . Może jest z jakąś inną ? Leżałam tak i z wyczerpania zasnęłam . Obudził mnie ...

Brak komentarzy: